Ilustracja
Po początkowych 20 latach posuchy, dopiero mało-absorbującym (nudnym) wykładom z Kulturoznawstwa udało się odblokować moją głowę i ręce na rysowanie. A skończyło się na tym, że moimi ulubieńcami zostali: czarny atrament i ludzkie twarze.
Po początkowych 20 latach posuchy, dopiero mało-absorbującym (nudnym) wykładom z Kulturoznawstwa udało się odblokować moją głowę i ręce na rysowanie. A skończyło się na tym, że moimi ulubieńcami zostali: czarny atrament i ludzkie twarze.